Prezydent Mołdawii z oficjalną wizytą w Polsce

15 апреля, 2014

Od powitania na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego rozpoczęła się w poniedziałek dwudniowa, oficjalna wizyta w Polsce prezydenta Mołdawii Nicolae Timoftiego z małżonką. Timofti przyjechał do Warszawy na zaproszenie prezydenta Bronisława Komorowskiego; oprócz stolicy, odwiedzi też Łódź.

Jak podała Kancelaria Prezydenta, po uroczystości powitania, zaplanowano rozmowę par prezydenckich, rozmowy plenarne pod przewodnictwem obu prezydentów oraz podpisanie w ich obecności «Protokołu o Współpracy w Dziedzinie Dyplomacji Ekonomicznej», a następnie — w południe — oświadczenia dla mediów.

Po wizycie w Pałacu Prezydenckim Timofti złoży wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza. Po południu prezydent Mołdawii spotka się z marszałek Sejmu Ewą Kopacz.

Wieczorem mołdawska para prezydencka weźmie udział w oficjalnym obiedzie w Pałacu Prezydenckim wydanym przez Annę i Bronisława Komorowskich.

W drugim dniu wizyty prezydent Mołdawii spotka się w Łodzi z władzami województwa i miasta, a następnie zwiedzi m.in. Centralne Muzeum Włókiennictwa. W południe Timofti spotka się ze Stowarzyszeniem Łódzkiego Obszaru Metropolitalnego.

Małżonki prezydentów odwiedzą w poniedziałek w Warszawie Bibliotekę Uniwersytetu Warszawskiego.

Mołdawia, która w czerwcu zamierza podpisać umowę o stowarzyszeniu z Unią Europejską, obawia się, że Kreml po aneksji Krymu może zechcieć przyłączyć Republikę Naddniestrzańską do Federacji Rosyjskiej (FR). Do dziś nie udało się rozwiązać konfliktu politycznego o Naddniestrze, autonomiczny region Mołdawii, który praktycznie oderwał się od tego kraju i jest kontrolowany przez Rosję. «Wydarzenia na Krymie i na wschodzie Ukrainy brutalnie przypominają nam o tym konflikcie» — mówił na początku marca mołdawski premier, pisze wnp.pl.

Samozwańcza republika Naddniestrza, licząca ok. 550 tys. mieszkańców, głównie rosyjskojęzycznych, jednostronnie ogłosiła niepodległość w 1990 r. Pomimo wielu lat międzynarodowych rozmów, Naddniestrze nie jest uznawane przez żadne państwo, nawet przez Rosję, która jednak wspiera je gospodarczo, politycznie i utrzymuje tam swoje oddziały nazywane siłami pokojowymi.